Byłeś w swoim pokoju w mieście Istar za oknem było pochmurno lecz nie zanosiło się na deszcz po ostatniej przegranej postanowiłeś wyruszyć w podróż by zrobić nową strategie walki

-No i git!-powiedziałem i stanąłem na nogi. Chwilę zastanawiałem się co włożyć na siebie. W końcu ubrałem to co na co dzień noszę.
Wziąłem swoje balki, przypiąłem je do pasa, i potrzebne przedmioty do plecaka.
Wyszedłem na dwór i wydychałem świeże powietrze. Zacząłem iść w stronę miasta.

Poszedłeś do centrum które wyglądało jak Chińskie miasteczko wszędzie Smoki. Oddychałeś Powietrzem z lekkim zapachem Siarki z Wulkanu

-Dobra ostatni raz oglądam miasto na czas mojej podróży. Ten widok mi wystarczy.-Poszedłem gdzieś przed siebie. Starałem się iść w góry. W końcu to najlepsze miejsce na spotkanie poke-smoka.
Pełen zapału szedłem sobie i zaczęło mi się robić nudno. Wypuściłem Garchompa by mi potowarzyszył.

Garchomp był wesoły a ty nie znalazłeś gór ponieważ były one gdzie indziej wiec się zatrzymałeś

-Kurna. Muszę iść przez las. Chodź Garchomp zobaczymy co kryje las!-powiedziałem pełen radości. Ostatnia moja walka był upokarzająca muszę poćwiczyć!

Zawróciliście i poszliście w kierunku Lasu spotkałeś Cacnea

-Co tutaj u diabła robi cacnea? Ona mieszka na pustyni!-krzyknąłem i nie mogełem uwierzyć. E tam pokemon pewnie zabłądził.
-Hej, mały/a zabłądziłaś?-spytał kucając do pokemona.

Cacnea popatrzyła na ciebie i miała Ochotę wyrwać się z miejsca bo nudno było jej na pustyni i szukała przygód

-Jesteś odważna.-powiedziałem po czym wstałem. Ruszyłem dalej dając jej coś do jedzenia jeśli miałem.

Owszem miałeś :P a Cacnea zjadła pomachała ci i poszła dalej

-Garchomp mam pomysła. Weź walnij w drzewo tak żeby go nie rozwalić, ale żeby pospadały poki. Zobaczymy co tam się takiego kryje!-pełen entuzjazmu czekałem na deszcz robaków.

z drzewa spadały Pokemony takie jak Burmy,Metapod,Kakuna,Silcon,Wurmple,Caterpie,Weedel,i spadł również Heracross

-Dobra to będzie niezły trening! Podjaraj ich wybuchem ognia!-powiedziałem zastanawiając się nad decyzją. Łapać czy nie łapać tego heracrossa.

Wszystkie Pokemony poległy lecz Heracrros się trzymał bo użył swojej umiejętności obronnej czyli Obrona

-Kurde tego nie przewidzałem! Garchomp pełna moc smoczego szponu!-rozkazałem czkejąc na dalsze konsekwencje.

Garchomp był za powolny dla Herracrossa gdy ten się szykował do ataku dostał z mega rogu

To przynajmniej wiem co z n im poćwiczyć...
-Rusz się wybuch ognia! A jeśli uniknie to smoczy szpon!

Heracross był już bardzo slaby chwiał się na nogach  jak by wypił 5 litrów wódki

-Przyda mi się ten pokemon. Wygląda na mocnego. Pokeball pędź i się nie potknij!-czekałem, aż balka dotknie poka i rozmyślałem.

Rozmysałes Lecz Balka trafiła lecz się nie Fudalo Heracross wyszedł i chciał dalej walczyć po czym zaatakował Mega Rogiem

-Unik! Po czym szybki kontratak smoczym szponem!!-krzyknąłem dodając mu otuchy i sam poszedłem po balkę, która leżała najprawdopodobniej na ziemi.

Zabrałeś Balke Garchomp Unikną i Heracross dostał już nie walczył był gotowy po czym kiwną głową

-No to teraz pokeball leć, ale się nie potknij!-użyłem balki, którą podniosłem. Gdy się złapał idę dalej w stronę wyjścia z lasu.(tego nie prowadzącego do miasta)

Ding!


Heracross
Lvl:17
Samiec
Ataki:Mega róg

-No i supcio. Garchomp podasz balkę?-spytałem uprzejmie i poszedłem dalej. ku przygodą i górom.

Garchomp zabrał balkę a tobie ukazały się góry

-Ale wypas. Dawaj! Polecimy tam?-spytałem poka i na niego wsiadłem.
-Goł goł pałer reńdzers!

Garchomp nie chciał lecieć był zmęczony chciał do balki

-Ech no dobra, wracaj!-powiedziałem i mniej ochoczo ruszyłem z buta.
OD czego są pokemony ;(

Idziesz z buta a twoim oczom ukazały się góry

-No wreszcie! Trzeba się teraz tam wdrapać...-lekko podirytowany, że muszę tyle chodzić, idę dalej. Muszę wyłapać jakieś poki, żebym miał lepszy skład.

Wdrapywałeś się na górę lecz nic nie znalazłeś

No to odpoczynek.
Usiadłem sobie i zacząłem się patrzyć przed siebie.
Chwilę później zacząłem się rozglądać z pozycji siedzącej.

Widziałeś Pidgeye,Taillowy i coś ruszało się za kamieniem kawałek od ciebie

-Heracross sprawdź to!-rozkazałem i sam czekałem co to będzie.
Nie chciałem mu mówić, że mi się nie chce.
Wstałem i spjrzałem z wyskoa XD

Kamień był za duży Heracross poszedł a tam wyszedł Trapnich

Trapnich zawsze coś.
-Dobra atakuj mega rogiem, a potem Obrotowy cios.-mega rogiem go do góry podrzuca przy okazji, a obrotowy cios to najapierw go kopie w powietrzu, a później rogiem wali go o ziemie. Gdy ma zaatakować rogiem robi kilka obrotów, żeby zwiększyć moc ciosu.
Byłem podekscytowany, że znalazłem silnego pokemona!

Trapnich Był szybszy użył Piaskowej Burzy Heracross nic nie widzial

-Podejdźmy do nieog psychologicznie! Użyj obrany i jak poczujesz, że atakuje dezaktywuj i walnij go mega rogem!-krzyknąłem do pokemona, żeby usłyszał przez pisaek.

Heracross nie był przyzwyczajony i zgrany z tobą dopiero gdy dostał Hiper Promieniem doleciał aż do ciebie w trapnichu drzemała wielka moc

-Dobrze się spisałeś herek, ale teraz odpocznij. Idź kingdra! Atakuj go zamiecią!-powiedziałem bez przemyślenia strategii.

Heracross wrócił A Kingdra zaskoczyła Trapnicha ten dostał i to mocno miał status frozen (atakuj dalej)

-Wykończ go pulsem smoka i gejzerem!-powiedziałem pięknemu pokemonowi i czekałem aż padnie.

Puls smoka nie trafił lecz Gejzer trafił idealnie po czym Trapnich padł

-No i git. Pokeball leć, ale się nie potknij!-krzyknąłem rzucając balkę z gracją i zaangażowaniem xD

Trapnich
Level:20
Samiec
Ataki:Hiper Promień,Burza piaskowa

-No i git.-powiedziałem i zacząłem wracać do miasta.

Wracałeś do Miasta lecz tam wiało nudą była pora obiadowa(14:15)

a ty zgłodnialeś

-Czas coś zjeść.-i poszedłem do resturacji.
Chyba lider powinien mieć darmowe jedzenie. Prawda?
Optymistycznie nastawiony szedłem coś zjeść.

a tu nosorożec:D w saunie nie miałeś darmowego :D

już w tym miesiącu

Nie zbyt rozumiem zdanie ;>

Zamówiłem jakiegoś kurczaka i czekałem na danie.
Gdy przyszło zjadłem i poprosiłem o rachunek

Rachunek ci dał 20$

(a to zdanie ten nosorożec to takie jak by hasełko moje xD)


Było przepyszne

Wyszedłem z restauracji i sobie poszedłem do mojego gymu.

Poszedłeś sobie zostawiając 20$ w Gymie było Pusto a twoje Pokemony Domagały się treningu

-Goł goł pałer reńdżers!!-wypuściłem wszystkie poki i zacząłem myśleć o treningu
-Garchomp poćwicz prędkość! Masz być szybszy od strzały!
Kingdra za pomocą pompy wodnej rozwal tamte głazy.
Heracross poćwicz siłę ataków.
Trapinch najpierw się zakop i jak wyjdziesz to szybko jakiś atak. Musisz atakować z zaskoczenia!
Beldum wzmocnij siłę ataków tak jak hera.

Pokemony Trenowały bardzo ciężko +1 lvl każdy